- Przez Anna Bogusz
- Opublikowany 3 lata temu
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opublikowała 22 września nowe wytyczne dot. światowych standardów jakości powietrza. Są to zaktualizowane po 15 latach rekomendacje maksymalnych stężeń sześciu głównych substancji zanieczyszczających powietrze, tj. pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5, dwutlenku azotu, dwutlenku siarki, ozonu oraz tlenku węgla. W niektórych przypadkach są one nawet czterokrotnie niższe, niż poprzednie wytyczne. Aktualizując poziomy obowiązujące od 2005 roku, WHO wzięła pod uwagę rosnącą liczbę badań naukowych potwierdzających szkodliwość tych zanieczyszczeń – dużo wyższą niż sądziliśmy jeszcze kilkanaście lat temu.
O tym, że zanieczyszczenia powietrza szkodzą zdrowiu i ich poziom powinien być regulowany, naukowcy i większość decydentów zdaje się wiedzieć od dawna. W Polsce od momentu dołączenia do Unii Europejskiej obowiązują unijne normy graniczne dla stężeń poszczególnych szkodliwych substancji w powietrzu, takich jak pyły zawieszone (PM), tlenki azotu czy tlenki siarki. Jednak Światowa Organizacja Zdrowia w oparciu o coraz większą liczbę dowodów i wyników badań naukowych na temat szkodliwości smogu publikuje co pewien czas własne rekomendacje, dużo bardziej rygorystyczne niż przyjęte i obowiązujące prawnie normy.
Dziś opublikowano aktualizację rekomendacji WHO z 2005 roku, która, analizując najnowsze doniesienia ponad 500 badań naukowych dot. szkodliwości pyłów zawieszonych, tlenków azotu, tlenków siarki, ozonu i tlenku węgla, obniża znacząco rekomendowany poziom graniczny większości z tych zanieczyszczeń. Szczególnie obniżone zostało zalecane stężenie pyłu zawieszonego PM2.5 jako najbardziej szkodliwego dla zdrowia (do 5 µg/m³ przy aktualnie obowiązującej normie unijnej 25 µg/m³). Natomiast dla dwutlenku azotu (NO2), który był przedmiotem intensywnej analizy w dyskusjach na temat transportu drogowego i konieczności wprowadzenia zakazu ruchu w centrach miast, obecnie zaleca się obniżenie wartości granicznej do 10 µg/m³ (poprzednio: 40 µg/m³).
Nowe zalecenia WHO korzystają z ogromnej wiedzy naukowej o skutkach zdrowotnych zanieczyszczeń powietrza zgromadzonej w ostatnich 10-15 latach. Wskazują one na konieczność zmniejszania narażenia na powszechnie występujące zanieczyszczenia powietrza (takie jak drobne pyły, tlenki azotu) nie tylko w miejscach silnie zanieczyszczonych, lecz również tam, gdzie obecne normy nie są przekraczane. Korzyści dla zdrowia populacji będą proporcjonalne do stopnia i szybkości poprawy jakości powietrza. Wyrażą się one w dziesiątkach tysięcy unikniętych przypadków chorób oddechowych i chorób krążenia, lepszym rozwojem dzieci i dłuższym życiem w zdrowiu całej populacji – ocenia prof. Michał Krzyżanowski, Environmental Research Group, School of Public Health, Imperial College London, współprzewodniczący grupy opracowującej wytyczne WHO.
W Unii Europejskiej przez złą jakość powietrza rocznie umiera przedwcześnie około 400 tys. osób, natomiast nasz kraj przoduje w unijnych statystykach – z ok. 50 tys. przedwczesnych zgonów każdego roku oraz stężeniach pyłów zawieszonych wielokrotnie przekraczających dopuszczalne normy unijne. W 2019 roku 90% światowej populacji mieszkało na obszarach, na których przekraczane były wytyczne WHO dot. jakości powietrza. Zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia, jeżeli nie przekroczyłoby się granicznej wartości PM2,5 do 5µg/m³, to 80% skutków zdrowotnych dałoby się zapobiec.
Nowe rekomendacje opublikowane dziś przez WHO dobitnie podkreślają to, co od dawna mówią naukowcy – zanieczyszczenia powietrza szkodzą nam dużo bardziej, niż sądzimy. To dlatego WHO zaleca zmniejszenie dopuszczalnych poziomów zanieczyszczeń nawet czterokrotnie. Pilnej poprawy jakości powietrza potrzebujemy szczególnie w Polsce, gdzie stężenia poszczególnych zanieczyszczeń biją europejskie, a chwilami nawet światowe rekordy. Nasze dzieci chorują, osoby starsze cierpią na zaostrzenia wielu schorzeń, mamy gorszą odporność, służba zdrowia ponosi ogromne koszty leczenia, a dziesiątki tysięcy osób każdego roku umiera przedwcześnie w wyniku wdychania szkodliwych substancji. A przecież mamy rozwiązania, by to zmienić – dodaje Weronika Michalak, dyrektorka HEAL Polska
W Polsce głównym wyzwaniem jest eliminacja spalania węgla w domowych piecach i kotłach, redukcja emisji z sektora transportu oraz energetyki i przemysłu. Pomimo wielu inicjatyw i programów na rzecz poprawy jakości powietrza, wciąż przodujemy na niechlubnym podium najbardziej zanieczyszczonych krajów UE.
Zaproponowane przez WHO nowe wytyczne dotyczące zaostrzenia norm jakości powietrza są wyrażeniem znaczącego wpływu zanieczyszczenia powietrza na zdrowie człowieka. Eksperci na całym świecie są zgodni,że zanieczyszczenie powietrza jest jednym z wiodących czynników ryzyka dla zdrowia ludzi, powodując ogromne obciążenie finansowe sektora zdrowia publicznego. Mimo, iż wytyczne WHO nie są prawnie wiążące, wyrażam nadzieję, że będą miały wpływ na kształtowanie polityki jakości powietrza w naszym kraju – podsumowuje dr hab. n. med. i n. o zdr. Barbara Piekarska, Konsultant Krajowy w dziedzinie Zdrowie Środowiskowe.
Choć wytyczne WHO nie mają mocy prawnej, wywierają duży wpływ na decyzje podejmowane na szczeblu politycznym. Projekt legislacyjny dotyczący zmiany unijnej dyrektywy ws. jakości powietrza w nawiązaniu do rekomendacji WHO jest planowany na III kwartał 2022 r. Będzie on wypracowany na podstawie konsultacji na szczeblu unijnym, które rozpoczną się jesienią tego roku.
źródło informacji i tekstu: HEAL Polska, informacja prasowa z dn. 22.09. 2021
Polecane produkty
-
Hargassner Neo-HV 20
- Moc znamionowa (kW): 24
- Klasa efektywności: A+
-
Cantoni Besel 3SIE 63-2B*
- Sprawność (%): 71
-
Opel Astra Sports Tourer 1.2 T 130
- Poziom hałasu (dB): 66
-
TRISTAR Tower fan, 79 cm
- Energia (kWh / rok): 11.2
- Wskaźnik efektywności energetycznej: 0.53
- Moc nominalna (W): 35
- Poziom hałasu (dB): 57
-
Renault Mégane Grandtour 1.5 Blue dCi
- Poziom hałasu (dB): 67